Redort, kobiety ...... i inni

wyborowa

Ja też tego nie mogłam pojąć. A dlaczego zakończenie Ci nie pasuje? Moim zdaniem lepsze takie, niż gdyby od razu miała obie córki i wszystko pięknie ładnie się skończyło ;)
I masz szczęście, że oglądałeś :p Ja właśnie też, znam ten film już jakieś dobre 5 lat, a ostatni raz oglądałam chyba rok temu. Dlatego w ferie sobie postanowiłam przypomnieć ;) jak będziesz miał czas, to oglądnij "Lost in translation". Jedyny film, które tak do mnie dotarł, że oglądając go wczoraj w nocy, dziś po przebudzeniu ciągle o nim myślałam :)

Dlaczego nie? Ja lubię zagadki, nawet bardzo, zwłaszcza takie na kojarzenie :p
Też o tym smalcu słyszałam, ale jakoś nie wnikałam w to. Jestem za wrażliwa na krzywdę zwierząt, żeby dużo słuchać/czytać o takich rzeczach :)

redort

Co do zakończenia to chodziło mi o styl pisarki zwłaszcza od momentu gdy ta Dorota poznała tego turystę z Polski. Tak to wszystko ładnie opisywała i nie było żadnych nieścisłości, a pod koniec zaczęła pisać jakby zorientowała się że zostało jej do zapisania 10 stron i musi w nich wyjaśnić wszystkie wątki. Pojawiło się dużo gmatwania i niedomówień. Takie moje odczucie Razz

Co do filmu to widzę, że należy do takich bardziej dramatycznych. Sorry, ale siedząc w Anglii, gdzie słońce można oglądać tylko w tv nie mam zamiaru dołować się jeszcze filmami, więc na razie go sobie odpuszczę Wink

Ja tam zagadek nie lubię, bo należę do tych mniej kumatych. Nawet jak gram w jakąś grę to staram się wybrać taką żeby nie trzeba było nadwerężać szarych komórek Smile

Jesteś wegetarianką, że tak piszesz?

wyborowa

No, nie wiem, ja tam nie miałam takiego odczucia :)

A skąd. No może trochę. Może trochę więcej niż trochę :) tzn jakieś ostatnie 15 minut doprowadziło mnie do zwilgotnienia oczu, ale film jest naprawdę genialny. Dramat z nutą komedii, cudo. A do tego muzyka...mmm. I naprawdę oryginalny scenariusz.
No popatrz, a u mnie od tygodnia takie piękne słoneczko :) wprawdzie mróz jeszcze trzyma, ale śnieg już schodzi ;) wiosna!

Nie, nie jestem. Są zwierzęta hodowlane i to jest naturalne, że człowiek je ich mięso. Natomiast nie rozumiem zwyczajnego okrucieństwa i maltretowania zwierząt, z nudy czy innych nie wiadomych powodów.

redort

No właśnie, skoro to trochę dramat to jeszcze nie czas na takie filmy Razz

Wiosna... Zamiast mnie pocieszać to Ty mnie jeszcze bardziej dołujesz... Ale wiesz, w Anglii w tamtym roku też mieliśmy dwa całkowicie słoneczne dni Wink

Poza tym pogoda zachęcająca do podcięcia sobie żył.

A, no to ja takiego czegoś też nie rozumiem. I w związku z tym tematem muszę Ci się wyżalić. Tak lubię koty, a chyba się na nie uczuliłem... Ostatnio jak jednego męczyłem to mi potem z nosa zrobił się prysznic, a ręka przybrała umaszczenie biedronki. Jak to alergia to się wkurzę. Nie ma żadnego innego sierściucha w pobliżu żeby zrobić testy.

wyborowa

Współczuję :P kiedy ostatni raz byłeś w Polsce?

Sierściucha? A to na testy nie lekarz byłby lepszy? ;)
Ja też mam alergię na sierść kota. Ale dziwna sprawa z tym, bo niby w testach mam taką ogromną reakcję, że powinnam umierać na sam widok kota, a w rzeczywistości to ostatnio głaskałam jednego kociaka i nic.

redort

W Polsce przelotem byłem podczas tego urlopu Smile

I mi się w ogóle wyjeżdżać nie chciało. A Ty jakie kraje zagraniczne zwiedziłaś do tej pory?

Hmmm... Ja też od głaskania nic nie miałem, a dopiero jak zaczął mnie gryźć po łapach to się pojawiło kręcenie w nosie i ręka mnie swędziała 2 dni. Za szkoły pamiętam, że można być uczulonym na sierść albo na ślinę, więc chyba mam to drugie. Ale jak już mówiłem to był jak na razie tylko jeden przypadek. Od lekarza to wolę własne testy Razz

wyborowa

A to gdzie byłeś na urlopie właściwym, skoro w PL przelotem? :p
Niemcy, Słowacja, Czechy, Grecja, w październiku dojdą jeszcze Włochy ;)

Jasne, przecież własne testy na pewno lepsze i rzetelniejsze niż lekarz :p

redort

Byłem we Włoszech Smile

Czyli prędzej od Ciebie! A w jakie rejony Italii się będziesz kierować? Ja zwiedziłem tylko Anglię, Walię, Francję, Włochy, Czechy i to wszystko... Jak się uda to na jesień znowu będą Włochy, a poza tym to chciałbym jeszcze odwiedzić Hiszpanię, Holandię, Litwę i Węgry.

Może i tak być. Mojej znajomej kiedyś zdiagnozowali atak wyrostka robaczkowego, a po operacji okazało się, że jednak ma jakąś narośl na jajniku.

wyborowa

Wenecja, Florencja, Sienna, Watykan, Rzym, Monte Cassino, Wezuwiusz, Pompeje, San Sorento - cały mój plan :d
Byłeś we Francji?! Nie gadaj! Zazdroszczę :( ja bym chciała do Francji właśnie pojechać, do Chorwacji i... Rosji :p

To widocznie jakiegoś złego lekarza wybrała. Ja na swoich złego słowa (póki co) powiedzieć nie mogę ;)

redort

Siena to chyba przez jedno "s" się pisze. Chyba, że mówimy o innych miastach Wink

A to jakaś zorganizowana wycieczka będzie czy z rodziną/znajomymi bez żadnych zobowiązań?

Co do Francji to akurat miałem takie szczęście, że moja nauczycielka francuskiego była bardzo zaradna i zorganizowała nam 3 tygodnie w tym ciekawym kraju. Udało nam się zwiedzić praktycznie wszystkie ważniejsze zabytki itp. Od wybrzeża lazurowego do Normandii. Było super Smile

Zdarzają się dobrzy i źli Razz

Ja też mam takiego rodzinnego, że zależnie od humoru wystawia różne diagnozy. Jak ma dobry humor to dokładnie zbada lub da skierowanie do specjalisty, a jak ma zły to każe brać witaminy i nawet nie spyta się jakie są objawy...

wyborowa

Zorganizowana, z klasą ;)
3 tygodnie? Nie gadaj już nic więcej :(

Chcę jeszcze jutro wolne... między sobotą w niedzielą koniecznie powinien być jeszcze jeden wolny dzień.

redort

To Ty włoskiego się uczysz? Bo zazwyczaj to się odwiedza te kraje, których języka się uczy.

I tak powinnaś się cieszyć, bo kiedyś to tylko niedziela była wolna od szkoły Razz

wyborowa

To w naszym przypadku jest inaczej :p

Jakby teraz też tak było to bym zwariowała kompletnie. Gdzie to tak dwa dni tylko... stanowczo za mało.Albo chociaż poniedziałek powinien być luźniejszym dniem. Zwłaszcza kiedy sobota jest osiemnastkowa.

redort

Jak ten świat do przodu poszedł! My w liceum ledwie ubłagaliśmy naszą wychowawczynię żeby pojechać na dwa dni nad jezioro 30km poza miastem, a Ty po Włochach się wozisz. Jak tak można? Gdzie tu sprawiedliwość?

A swoją imprezę za tydzień robisz?

wyborowa

Przepraszam, kto był 3 tygodnie we Francji?! :P

Oczywiście :) już wszystko jest gotowe, ino czekać :d